Dzisiejsza sesja Rady Miasta Lublin stanowiła zapowiedź ostrych ataków przeciwko Prezydentowi Koziego Grodu, które z każdym miesiącem przybierać będą na sile. Upolitycznienie lokalnego ciała uchwałodawczego, które przecież od początku kadencji dla nikogo nie było tajemnicą, niestety nie wpływa korzystnie na nasze wspólne dobro, jakim jest Lublin i jego społeczność. To przykre, zwłaszcza dla ludzi, którzy w samorządzie chcieliby odejść od polityki partyjnej i skupić się wyłącznie na zadaniach lokalnych. No cóż, ale jak pisał mistrz słowa Wojciech Młynarski „Róbmy swoje”.
