Nawiązując do tematu zakupu defibrylatorów na potrzeby Straży Miejskiej, chciałbym zaznaczyć, że to już kolejna moja inicjatywa na tym polu. Przed kilkoma laty doprowadziłem do montażu tych urządzeń w budynkach Urzędu Miasta Lublin, przed rokiem zaś w wybranych środkach komunikacji miejskiej.
Jestem przekonany, że to miejska służba porządkowa, będzie mogła wykorzystać sprzęt ratujący życie najskuteczniej, gdyż właśnie strażnicy częstokroć są obecni na miejscu nagłego zdarzenia przed przyjazdem karetki pogotowia. Defibrylatory ponadto, w przeciwieństwie do innego sprzętu reanimacyjnego, nie wymagają specjalistycznego przeszkolenia medycznego, wykonując zadanie zgodnie z zaprogramowanymi wytycznymi.
Osobiście mam nadzieję, że nowozakupiony sprzęt ratujący życie, używany będzie jak najrzadziej (najlepiej w ogóle), jednak w przypadku konieczności jego zastosowania przez Straż Miejską, jestem spokojny o skutki tych działań.