O konieczności pomocy zawodom ginącym

Czapkarz, introligator, garncarz, kaflarz, to tylko kilka przykładów tzw. zawodów ginących. Ich ratowanie jest powinnością gminy, w której parający się nimi rzemieślnicy, prowadzą swoją działalność.
Przed kilkoma miesiącami skierowałem interpelację dotyczącą tych zawodów, prosząc o obniżkę czynszów w zajmowanych przez nich lokalach komunalnych.
Dziś wracam do tematu, mając nadzieję, że wobec coraz trudniejszej sytuacji ludzi wykonujących tę profesję, uda mi się osiągnąć zamierzony cel.
Moje działania wzmocnię kolejną interpelacją, która jutro zostanie złożona w lubelskim Ratuszu
Wczesnym popołudniem miałem przyjemność odwiedzić jeden z takich zakładów, który nieprzerwanie istnieje na mapie Lublina od 30 lat.
Zróbmy wszystko, by bogata historia lubelskiego rzemiosła, trwała nadal, przy stałej i stabilnej pomocy lokalnej władzy.