Pan Onufry żegna się z Ratuszem

onufry.jpgJeżeli są ludzie niezwykli, to z pewnością należy do nich Pan Onufry Koszarny-miejski trębacz. Przez ponad 20 lat dzień w dzień (bez jednego dnia odpoczynku!!!) z ratuszowego balkonu oznajmiał lublinianom, że właśnie wybiła 12.00. Jego hejnał słyszeliśmy wszyscy, po raz ostatnie oficjalnie w czwartek, gdyż Pan Onufry odszedł na zasłuzoną emeryturę. Coś jednak czuję podskórnie, że Pana Onufrego usłyszaymy jeszcze nie raz, bo nie wyobrażam sobie, by dźwięk jego trąbki nie zabrzmiał więcej w Kozim Grodzie przy ważnych uroczystościach. O 700-leciu Lublina już nie wspominając, bo to przecież oczywista sprawa.

Póki co, wielki szacun Panie Onufry.