Kolejne zwycięstwo siatkarzy, szczęśliwy awans szczypiornistów, wreszcie złoty medal i rekord świata Anity Włodarczyk, to lwia część wczorajszych olimpijskich atrakcji, którymi mogliśmy się rozkoszować. A wysłuchanie hymnu Polski o czwartej nad ranem, bezcenne. Nawet kosztem kilku bezsennych chwil. Czekamy na więcej.
