Mój apel o pomoc gastronomii

 gas3.jpg

Od kilku tygodni niemal codziennie kupuję kawę i posiłki obiadowe w lubelskich lokalach gastronomicznych. Gorąco namawiam do tego wszystkich Państwa, bo właśnie ta branża ucierpiała szczególnie w wyniku obostrzeń i niefortunnych decyzji rządowych. Niestety kolejne restrykcje, utrzymujące zakaz konsumpcji w lokalach, oznaczają kumulację i tak już poważnych problemów restauratorów oraz ludzkich dramatów. Jedyną szansą przetrwania tej branży, jest solidarność, otwartość i pomoc niesiona przez zwykłych ludzi, za którą dziękując, proszę o więcej.