Sesyjna żenada

lublin.jpgWczorajsza nadzwyczajna sesja Rady Miasta stała się już historią, choć jej niesmak czuć będziemy jeszcze przez dłuższy czas. Żenująca dyskusja o jednym z najwybitniejszych Polaków tocząca się wokół licytacji na rodzinne zasługi radnych w zakresie kombatanctwa przodków, próba „przebijania” pomysłowością uczczenia jego pamięci i tym podobne tanie chwyty osadzone w realiach partyjnego sporu PiS-PO, nie wróżą dobrze przyszłości lokalnego samorządu. Niestety, wszystko wskazuje na to, że taki scenariusz będzie nam towarzyszył do końca bieżącej kadencji.