Jak można było przypuszczać Wojewoda Lubelski podjął decyzję o zmianie nazw trzech lubelskich ulic: Kruczkowskiego, Hempla i I Armii Wojska Polskiego oraz skweru Seidlera. To kolejny etap niekończącej się dekominizacji miejsc publicznych. Abstrahując od sensowności tych oto posunięć bo co z komunizmem ma wspólnego człowiek który zmarł w 1937 roku lub jakie konotacje z totalitaryzmem ma autor „Kordiana i Chama”, nasuwa się pytanie: jak długo jeszcze będziemy nakręcać spiralę dekomunizacji. Od transformacji ustrojowej minęło już prawie 30 lat i naprawdę mało kto wie o co w tym wszystkim chodzi. Zmieniamy Kruczkowskiego dlaczego nie Morcinka, Broniewskiego Gałczyńskiego, Ci dopiero „propagowali” komunizm? A może zanurzymy się głębiej w oparach absurdu, niech dekomunizacji poddane zostaną ulice: Dworcowa, Lipowa i Okopowa bo kim wszakże byli Dworcow, Lipow i Okopow???